Po prostu: Gazpacho. Hiszpański chłodnik z pomidorów. W mojej wersji bez chleba, choć zgodnie z oryginalnym hiszpańskim przepisem powinno się jeszcze dodać miąższ z chleba pszennego. Miąższ dodawałam, gdy robiłam gazpacho z dodatkiem soku pomidorowego - wtedy chleb służył dodatkowemu zagęszczeniu zupy. W przepisie poniżej użyłam tylko warzyw i przypraw. Chłodnik jest pyszny, lekki, idealny na gorące dni. Jeśli nie macie czasu na porządne schłodzenie możecie dodać kostki lodu. Jednak przetrzymanie parę godzin w lodówce służy nie tylko schłodzeniu, ale także 'przegryzieniu się' smaków. Czyli najlepiej zrobić rano lub nawet dzień wcześniej. Polecam Wam go.. to znaczy chłodno :)))
Składniki:
- 5 dojrzałych pomidorów
- pół ogórka lub 2 małe gruntowe
- pól czerwonej papryki
- pól młodej cebulki
- sok z połowy limonki
- 2 łyżeczki octu winnego
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz oraz kawałeczek świeżej papryczki chili lub suszonego peperoncino
- ew. kilka kropel tabasco
- ew. miąższ z chleba pszennego
Do podania:
- pokrojone w drobną kosteczkę warzywa: ogórek, papryka, cebulka, pomidory
- pokruszony ser feta
- świeża bagietka z masłem
Wykonanie:
- Pomidory sparzyć, obrać ze skóry, pokroić.
- Ogórki obrać ze skóry, pokroić grubo.
- Pokroić też grubo paprykę i cebulkę.
- Wrzucić do blendera wszystkie składniki (warzywa i przyprawy), zmiksować.
- Przelać do pojemniczka, doprawić i schłodzić kilka godzin w lodówce.
- Podawać z warzywami, fetą i bagietką. Można dodatkowo polać na talerzu oliwą.
Smacznego!
Ps. pamiętacie film "Kobiety na skraju załamania nerwowego" i scenę, gdy główna bohaterka robi gazpacho? A potem wrzuca do niego tabletki :)